Komendant

Na polanie dogasa ognisko		d
W blasku ognia złociste lśnią skry	A7 d
Księżyc zaszedł, poranek już blisko	g
A ty śnisz promienne sny.		A7 d

Wśród zygzaków złocistych płomieni	C F
Co tak jasno dziś złocą twą twarz	C F a
Jawią ci się twe dawne marzenia		d g
Komendancie, Wodzu nasz. .		A7 d

Nikt ci nie dał srebrzystych szyszaków
Taki szary i prosty masz strój,
Lecz bez srebra, bez szarż i bez znaków
Tyś nam Wodzem na życie i bój.

Będą kiedyś szyszaki w żar wklęte
Co tak jasno dziś złocą twą twarz
Opowiadać o tobie legendę
Komendancie, wodzu nasz.